wtorek, 31 lipca 2012

Niesamowita metamorfoza kuchni - z cyklu "Biała kuchnia to jest to"


Dawno nie pisałam o kuchniach...Pisząc o kuchniach, mam oczywiście na myśli moje ukochane białe szafki kuchenne:-). Nadrabiam zatem zaległości i dzisiaj pokażę Wam metamorfozę kuchni  z dużym potencjałem i okropnymi drewnianymi szafkami i ...historią miłosną w tle:-).  

Kilka lat temu, Emily, projektantka wnętrz, poproszona została przez znajomego o pomoc w urządzeniu jego kawalerskiego domu. Przez kilka miesięcy pomagała mu w wybieraniu kafelek, mebli, farb, a pracy było naprawdę dużo. Styl domu był rustykalny a sam dom zaniedbany
i przeładowany brzydkimi skórzanymi sofami, obskórnymi dywanami,
 a ściany "ozdabiały" zwierzęce głowy. 

Emily tak zaangażowała się w urządzanie tego domu, że 4 lata później została narzeczoną "znajomego",
a jego kawalerski dom stał się ich małżeńskim gniazdkiem. Obecnie Emily przebywa na urlopie macierzyńskim i spędza czas z mężem i dzieckiem w  pięknie odnowionym domu:-).

Dzisiaj pokaże Wam kuchnię, która moim zdaniem jest najpiękniejszym pomieszczeniem w tym domu.
  
Jak widzicie na zdjęciu, kuchnia miała potencjał - duża, ustawna z ładną drewnianą podłogą. To tyle dobrych wiadomości :-). Cała reszta wymagała zmiany - brzydkie, drewniane szafki, mało miejsca na blacie, ciemna - zupełnie bezosobowa. Emily wiedziała, że wymaga całkowitej przemiany - chciała ją rozjaśnić i dodać jej wyrazu, elegancji, no i lepiej zorganizować przechowywanie.  


A oto kuchnia po przemianie.  


To nie są nowe szafki:-) Stare zostały przemalowane na biało, dodano dodatkowe przeszklone szafki na górze. To, po pierwsze dodało uroku całej kuchni, ale też powstała dodatkowa przestrzeń do zagospodarowania. Wymieniono wyspę - nowa jest niższa i szersza, dzięki czemu może służyć jako wygodny stół jadalny. Zmieniono też oświetlenie (cudowne lampy nad wyspą), w oknie pojawiła się piękna tkaninowa roleta. Na koniec udekorowano kuchnię dodatkami w modnym turkusie. Pojawiły się też śliczne taborety obite tkaniną z delikatnym wzorem.
Wymienione zostały  blaty i kafelki - teraz przestrzeń między szafkami wypełnia cudowna szaro-błękitna mozaika, do której dopasowano kolor ścian - delikatny błękit.

Bardzo lubię książki w kuchni, a tutaj dodatkowa piękna ozdoba - wsporniki podtrzymujące książki...
 Cudo:-). To właśnie takie dodatki nadają pomieszczeniu duszy :-).

To jeszcze nie wszystkie ozdoby, jak zapewnia Emily. Dużym wyzwaniem będzie zapełnienie górnych przeszklonych szafek dekoracjami, koniecznie turkusowymi.



Blat zrobiony jest z czarnego, matowego granitu.  

Emily jest projektantką wnętrz, więc, jeśli chcecie zobaczyć jej projekty zapraszam tutaj, aczkolwiek zapewniam Was, że niedługo pokażę kolejne pomieszczenia w jej  pieknym domu.
Czy podoba Wam się taka elegancka, bardzo klasyczna i oszczędna  wersja białej kuchni ?
Pozwólcie,że przypomnę, jak było na początku :-).




7 komentarzy:

  1. Oj Monisiu, jak ja bym poszła z Tobą a świat przemalować te wszystkie kuchnie w drewnianym kolorze !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow - tylko to mi przychodzi do głowy. Wyszło niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, że nie trzeba od razu przeprowadzać remontu generalnego, żeby uzyskać spektakularny efekt. białe kuchnie sa modne i piękne, a mi najbardziej podoba się stojak - półka na butelki z winem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite jak niewielkim kosztem można zmienić pomieszczenie i optycznie je powiększyć - kuchnia w wersji białej wyglada na kilka metrów większą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto jest producentem tej mozaiki?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kto jest producentem tej mozaiki?

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląd ma znaczenie.... tak jednym zdaniem podsumowac można ten wpis. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń